wtorek, 20 września 2016

Chrupiące chipsy z ciecierzycy





Każdy z nas ma swoje chwile kulinarnych słabości...swoje jedzeniowe grzeszki. Okres letni obfituje co prawda w zdrowe,świeże warzywa i owoce, jednak pełen jest również imprez...a te obfitują często w niezdrowe przekąski, które doskonale komponują się z lampką wina ;-) Ja często lubię coś chrupać, szczególnie jak mam jakieś pyszne wino w kieliszku. Sięgam wtedy często po orzechy, ale i chipsy zdarza mi się zjeść. No niestety...nie jestem święta ;-)

Doskonałym rozwiązaniem na takie chwile słabości są chipsy z ciecierzycy. Zdrowe i pyszne. I od razu jakoś tak lżej na sumieniu przy takim chrupaniu ;-) I co ważne - śmiało może być konkurencją dla chipsów wśród dzieciaków ! Sprawdziłam na moim Filipie i jego znajomych :-) Polecam Wam więc gorąco !

Składniki :

- ciecierzyca z puszki lub ugotowana
- oliwa z oliwek
- przyprawy np. papryka słodka, ostra, czosnek w proszku, zioła prowansalskie, sól pieprz


Przygotowanie :
  1. Ciecierzycę odcedzamy i płuczemy dokładnie w zimnej wodzie.
  2. Wykładamy ją na blat wyłożony ręcznikami papierowymi i osuszamy, obierając z luźno odchodzących łusek ( jak je zostawicie to nic się nie stanie :-) Jak macie czas to zostawcie ciecierzycę by trochę sama podeschła.
  3. Suchą ciecierzycę układamy na płasko na dużej blaszce, na papierze do pieczenia albo folii aluminiowej i spryskujemy odrobiną oliwy z oliwek. Uważajcie by nie dać za dużo oliwy - gdy będzie jej za dużo to chipsy nie upieką się na chrupiąco.
  4. Wkładamy blaszkę do piekarnika, ustawiamy temperaturę na 220 C i pieczemy przez 40 minut, przewracając ciecierzycę co jakiś czas by równomiernie się piekła.
  5. Następnie wyjmujemy ciecierzycę z piekarnika, obsypujemy ją ulubionymi przyprawami, mieszamy i pieczemy w przyprawach jeszcze przez 10 minut.
  6. Podawać możemy je ciepłe (są pyyyszne) albo zostawić w ciepłym piekarniku do ostudzenia.
Ja użyłam ostatnio do sowich chipsów czosnku w proszku, papryki słodkiej i ostrej oraz sporo soli. Wy możecie wybrać inne przyprawy, kombinujcie śmiało ! Można je przygotować nawet w wersji na słodko z cukrem i cynamonem ;-)

Smacznego !
















czwartek, 15 września 2016

Pieczone pomidorki i carbonara do towarzystwa





Jak co roku o tej porze lato niestety powoli ma się ku końcowi. I choć promienie słońca jeszcze nas rozpieszczają to za rogiem  nieubłaganie czai się jesień.
Ten okres mnie odrobinę zasmuca tym, że muszę pożegnać się z moim ogrodem warzywnym. I znowu pozostanie mi wypatrywać wiosny by wysiać rzodkiewki i inne przysmaki. Ehhh…przemijanie jest nieuniknione ;-)

Ale uspokajam…to nie będzie post o przemijaniu :-) To post o ostatnich pomidorach muśniętych sierpniowym i wrześniowym słońcem.

Zebrałam ostatnio dwie miski moich koktajlowych pomidorków i musiałam je na coś przerobić, bo nie dalibyśmy rady zjeść ich w takiej ilości. Najpierw część przerobiłam więc na pyszny sos pomidorowy, zamykając tym sposobem trochę lata w słoiki. Następną partię postanowiłam upiec z czosnkiem i ziołami.

Zachęcam Was szczerze to pieczenia pomidorów, bo takie pieczone pomidorki można wykorzystać na wiele sposobów. Ja część wykorzystałam na pełnoziarnistych grzankach, resztę zaś dodałam do makaronu w sosie carbonara. Równie dobrze wystarczyłoby makaron polać dobrą oliwą, dorzucić pieczone pomidorki, odrobinę bazylii i przeprószyć parmezanem.

Jak upiec pomidorki ? 

Wyłóżcie umyte pomidorki na blaszkę i skrapiacie oliwą. Między nimi poukładajcie ząbki czosnku w łupinkach i zioła jakie lubicie - ja użyłam rozmarynu i tymianku. Na koniec dodajcie soli i świeżo mielonego pieprzu.

Włóżcie blaszkę do piekarnika rozgrzanego do 200 C  i pieczcie przez około 30 minut.

Chcecie zrobić makaron z sosem carbonara ? Nic prostszego.

  • Pokrójcie drobno cienkie plasterki włoskiej lub szwarcwaldzkiej szynki i podsmażcie na patelni, w ostatniej chwili dodając czosnek przeciśnięty przez praskę.
  • W międzyczasie ugotujcie makaron tagliatelle al dente.
  • W kubeczku lub miseczce wymieszajcie świeże jajka, gęstą śmietanę lub mleko oraz  parmezan (ilości dopasujcie do tego, ile potrzebujecie uzyskać sosu). 
  • Na patelnię na średnim ogniu z szynką wrzućcie  ciepły, ugotowany makaron,podsmażcie 2-3 minuty po czym wlejcie na niego sos z kubeczka. Wymieszajcie energicznie tak, by sos pokrył makaron ale nie zdążył się na patelni ściąć na jajecznicę ;-) Jeśli sos wyda się Wam za gęsty to dodajcie trochę wody z makaronu albo troszkę mleka.
  • Ważne by patelnia była na średnim ogniu, bo jak będzie zbyt duży to surowe jajko z sosu się zetnie, a nie o to nam chodzi. 
  • Na koniec dodajcie pieczone pomidorki i trochę sosu, który z nich powstał podczas pieczenia.


Pozostaje już tylko zajadać i dać mi znać czy Wam smakowało ;-)

Smacznego !
















wtorek, 6 września 2016

Karmelizowane figi z pieczonym camembertem i orzechami








To już chyba ostatni post w tym sezonie z figami w roli głównej. W końcu w kolejce na swoje pięć minut już czekają dynie ;-)

Przepis na dzisiaj jest totalnie prosty i mało pracochłonny, bo właściwie wszystko robi się samo. Czyż nie uwielbiacie takich przepisów ;-) ? Jest to doskonałe uzupełnienie grilla ze znajomymi (przetestowane z powodzeniem na sąsiadach) jak również przepyszna alternatywa dla kolacji przy lampce wina.

Co potrzebujemy :

  • świeże figi dokładnie umyte
  • miód płynny
  • orzechy pekan albo włoskie
  • ser camembert
  • szczypta gałki muszkatołowej opcjonalnie
  • szczypta przyprawy korzennej opcjonalnie

Przygotowanie :

  1. Umyte figi przekrajamy na połówki wzdłuż i układamy na blaszce na pergaminie.
  2. Skrapiamy figi miodem i wstawiamy do piekarnika obok układając camembert.
  3. Pieczemy w 200 °C przez około 20-30 minut.
  4. W międzyczasie siekamy orzechy.
  5. W rondelku podgrzewamy miód z przyprawami na średnim ogniu i wrzucamy do niego posiekane orzechy.
  6. Wyjmujemy z piekarnika ser i figi.
  7. Na talerzu układamy ser, na wierzch karmelizowane figi i polewamy całość miodem z orzechami. 

Smacznego !