Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bazylia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bazylia. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 września 2014

Cukinia z ziołami i orzeszkami pinii





Dzisiaj propozycja na cukinię, gdyż sezon na cukinie akurat w pełni. Sama dochowałam się kilku niezłych sztuk w ogrodzie więc ochoczo poszukuję nowych sposobów na to przepyszne warzywo. Cukinię uwielbiam właściwie pod każdą postacią, ale ta jest wyjątkowa, wyśmienita, doskonała...ach długo mogłabym tak słodzić. Jednak uwierzcie mi, że ta wersja jest zachwycająca głównie za sprawą aromatycznych ziół. Sami wypróbujcie i bardzo proszę wróćcie po próbach do tego posta i zostawcie swoje komentarze. Zawsze zastanawia mnie czy Wam smakują te moje propozycje ;-) 



Składniki :

- 1 cukinia - pokrojona w dość grube plastry
- 3 ząbki czosnku
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 10 lub więcej listków mięty
- 10 lub więcej listków bazylii
- 2 łyżki prażonych orzeszków pinii
- 1-2 łyżeczki czerwonego octu winnego lub innego octu (biały winny lub balsamiczny)
- sól i pieprz

Przygotowanie :

1. Rozgrzewamy na patelni 1 łyżkę oliwy na średnim ogniu. Gdy oliwa się nagrzeje to wrzucamy połowę naszej cukinii i podsmażamy plastry zmieniając strony co jakiś czas, aż się zarumienią. Nie solimy cukinii !

2. W międzyczasie siekamy drobno zioła, przeciskamy czosnek przez praskę lub drobno siekamy i łączymy ze sobą te składniki.

3. Gdy mamy już zarumienioną cukinię to zdejmujemy ją z patelni na talerz, po czym smażymy na kolejnej łyżce oleju kolejną porcję plastrów.

4. Gdy druga porcja cukinii będzie podsmażona to dorzucamy do niej uprzednio usmażoną oraz zioła z czosnkiem. Na koniec dodajemy ocet winny oraz sól i pieprz do smaku.

5. Dobrze wszystko mieszamy i na sam koniec dosypujemy prażone orzeszki piniowe.


Smacznego !!!










wtorek, 27 maja 2014

Słonecznikowe pesto


     Po dłuższej przerwie w uzupełnianiu bloga nazbierało mi się już materiału na kilka wpisów...ale wciąż brak czasu by obrobić zdjęcia i wszystko opisać. Zacznę więc od pysznego pesto, o którym zbyt wiele mówić nie trzeba ;-) Pesto bowiem wszyscy znają i kochają :-) 

      Ja ostatnio kupiłam w Makro duże opakowanie 500 g  świeżej bazylii i postanowiłam zrobić z niej pesto w wersji ekonomicznej, czyli zamiast  drogich orzeszków piniowych użyłam pestek słonecznika. Wyszło pysznie !  




Składniki :

W zależności od tego ile chcecie uzyskać ostatecznego sosu pesto, tyle bierzecie składników.
Ja na dwa słoiczki użyłam następującą ilość składników :

- 2 kubki liści bazylii
- 1 filiżanka pestek słonecznika
- 1/2 filiżanki oliwy z oliwek
- tarty parmezan wg. uznania
- sól i pieprz


Przygotowanie :

Umytą dokładnie bazylię wrzucamy do miksera lub Thermomixa ( małe ilości można również rozdrabniać w moździerzu ) i rozdrabniamy. Pod koniec wrzucamy pestki słonecznika, tak by nie został on całkowicie zmiksowany tylko pozostały drobne kawałki pestek do rozgryzienia.
Przekładamy wszystko do miseczki i zalewamy oliwą z oliwek. Następnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Jeśli chcecie spożyć pesto od razu to dodajemy na koniec tarty parmezan. Jeśli jednak chcecie pesto przechować lub zamrozić to parmezan dodawajcie dopiero przed podaniem, bo sos z parmezanem niestety przechowuje się dużo krócej.    I gotowe !



Jak zrobicie większą porcję pesto to możecie je spokojnie przełożyć do słoiczków i przechowywać w lodówce 2-3 tygodnie albo zamrozić. Dodawajcie je do makaronu, pizzy czy też grzanek.

Nie powinno się tylko pesto podgrzewać ( czyli odpada wekowanie ) bo bazylia pod wpływem wysokich temperatur robi się gorzka !!!