Dzisiaj mam dla Was przepis niby banalny...ale za to genialny !
Przepis ten jest dla mnie niezwykły, bo ma wartość sentymentalną. Jest to bowiem deser, który robi moja przyjaciółka Julia i odkąd się znamy staramy się robić go razem jak tylko się spotkamy. Na szczęście dla naszych talii mieszkamy w odległości prawie 200 km od siebie i nie robimy go zbyt często ;-) Bo to taki typ deseru, który można jeść bez opamiętania i najchętniej w środku nocy ;-) !
Do przygotowania deseru potrzebujemy :
- różowe grejfruty
- serki waniliowe homogenizowane
- ekstrakt lub laskę wanilii
- syrop z agawy lub cukier
Ważne jest by zachować odpowiednie proporcje grejfrutów do serków - zawsze o jeden serek więcej niż ilość grejfrutów. Czyli np. na 3 owoce kupujemy 4 serki waniliowe.
Grejfruty obieramy i najlepiej w rękawiczkach usuwamy wszystkie gorzkie błonki i wrzucamy je do miski. Zalewamy je serkami i w rękawiczkach rozdrabniamy delikatnie grejfruty. Mieszamy dłońmi rozdrabniając. Cały urok tego deseru to te drobniutkie kawałeczki owoców.
Na koniec dosładzamy deser lekko do smaku syropem z agawy lub cukrem, dodajemy ekstrakt waniliowy albo laskę wanilii.
Smacznego :-)
mmmm przepysznie to wygląda...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie;)