Jak co roku o tej porze lato niestety powoli ma się ku końcowi. I choć promienie słońca jeszcze nas rozpieszczają to za rogiem nieubłaganie czai się jesień.
Ten okres mnie odrobinę zasmuca tym, że muszę pożegnać się z moim ogrodem warzywnym. I znowu pozostanie mi wypatrywać wiosny by wysiać rzodkiewki i inne przysmaki. Ehhh…przemijanie jest nieuniknione ;-)
Ale uspokajam…to nie będzie post o przemijaniu :-) To post o ostatnich pomidorach muśniętych sierpniowym i wrześniowym słońcem.
Zebrałam ostatnio dwie miski moich koktajlowych pomidorków i musiałam je na coś przerobić, bo nie dalibyśmy rady zjeść ich w takiej ilości. Najpierw część przerobiłam więc na pyszny sos pomidorowy, zamykając tym sposobem trochę lata w słoiki. Następną partię postanowiłam upiec z czosnkiem i ziołami.
Zachęcam Was szczerze to pieczenia pomidorów, bo takie pieczone pomidorki można wykorzystać na wiele sposobów. Ja część wykorzystałam na pełnoziarnistych grzankach, resztę zaś dodałam do makaronu w sosie carbonara. Równie dobrze wystarczyłoby makaron polać dobrą oliwą, dorzucić pieczone pomidorki, odrobinę bazylii i przeprószyć parmezanem.
Jak upiec pomidorki ?
Wyłóżcie umyte pomidorki na blaszkę i skrapiacie oliwą. Między nimi poukładajcie ząbki czosnku w łupinkach i zioła jakie lubicie - ja użyłam rozmarynu i tymianku. Na koniec dodajcie soli i świeżo mielonego pieprzu.
Włóżcie blaszkę do piekarnika rozgrzanego do 200 C i pieczcie przez około 30 minut.
Chcecie zrobić makaron z sosem carbonara ? Nic prostszego.
- Pokrójcie drobno cienkie plasterki włoskiej lub szwarcwaldzkiej szynki i podsmażcie na patelni, w ostatniej chwili dodając czosnek przeciśnięty przez praskę.
- W międzyczasie ugotujcie makaron tagliatelle al dente.
- W kubeczku lub miseczce wymieszajcie świeże jajka, gęstą śmietanę lub mleko oraz parmezan (ilości dopasujcie do tego, ile potrzebujecie uzyskać sosu).
- Na patelnię na średnim ogniu z szynką wrzućcie ciepły, ugotowany makaron,podsmażcie 2-3 minuty po czym wlejcie na niego sos z kubeczka. Wymieszajcie energicznie tak, by sos pokrył makaron ale nie zdążył się na patelni ściąć na jajecznicę ;-) Jeśli sos wyda się Wam za gęsty to dodajcie trochę wody z makaronu albo troszkę mleka.
- Ważne by patelnia była na średnim ogniu, bo jak będzie zbyt duży to surowe jajko z sosu się zetnie, a nie o to nam chodzi.
- Na koniec dodajcie pieczone pomidorki i trochę sosu, który z nich powstał podczas pieczenia.
Pozostaje już tylko zajadać i dać mi znać czy Wam smakowało ;-)
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz