Od dwóch lat zakochana jestem w nim każdej wiosny. I myślę, że to taka wyjątkowa miłość na zawsze ;) O kim mowa...? Oczywiście o czosnku niedźwiedzim. Kto go raz spróbował ten rozumie w pełni mój zachwyt, a kto jeszcze nie skosztował tego przysmaku niedźwiedzi to prędko musi to nadrobić ;-)
Czosnek niedźwiedzi najlepszy jest świeży, drobno pokrojony na kromce pysznego chleba z masełkiem i solą ;) Ale ja postanowiłam poszukać jeszcze innych sposobów na te aromatyczne zielone liście.
Jedną z moich propozycji jest więc pasta z czosnku i suszonych pomidorów. Wyszła tak pysznie, że chyba zrobię trochę w małe słoiczki by cieszyła po sezonie.
Co Wam jest potrzebne :
* garść czosnku niedźwiedziego albo dwie ;-)
* oliwa z oliwek
* suszone pomidory
* słonecznik
* mielone kub krojone pistacje - opcjonalnie
* sól, pieprz
Pokrójcie drobno czosnek i suszone pomidory. Dodajcie pestki słonecznika i pistacje a na koniec dodajcie oliwę i przyprawy.
Wyjdzie Wam przepyszna pasta do pieczywa, na grzanki lub na przykład do wytrawnego naleśnika.
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz