Dziś słów kilka o szpinaku :-) Niektórzy powiedzą : zmora dzieciństwa, wielbiciele kreskówek z Popayem : źródło siły, a ja Wam powiem :
Liście szpinaku mają właściwości antynowotworowe i podobno chronią przed miażdżycą. Właściwości lecznicze szpinaku to zasługa głównie beta-karotenu, witaminy C oraz luteiny - znanych przeciwutleniaczy. Ponadto szpinak bogaty jest w żelazo, potas oraz kwas foliowy - przez co często polecany jest kobietom w ciąży :-)
Spotkałam już sporo osób, które szpinak jadały tylko w postaci ugotowanej, tudzież podsmażonej papki...jakież było ich zaskoczenie gdy spróbowały go na surowo :-)
Jest pyyyyyszny ! Ja co roku wysiewam go w ogródku i sałatki robię z własnego szpinaku - ogrodnikom szczególnie polecam odmianę Nowozelandzką - jest bardzo mięsisty i szybko rośnie.
Poniżej fotka sałatki wśród mojego szpinaku - zwróćcie uwagę jak mięsista jest ta odmiana.
A teraz wreszcie słów kilka o owej sałatce :
Składniki :
- szpinak świeży ( przynajmniej jedno opakowanie )
- prażony słonecznik wg uznania
- pół słoika suszonych pomidorów
- 3-4 łyżki sera koziego Festkoz
Przygotowanie :
Umyty szpinak odsączamy jak sałatę i wrzucamy do miski. W międzyczasie na małej suchej patelni prażymy ziarna słonecznika - ja daję dużo ziaren tak, by było co chrupać :-)
Kroimy suszone pomidory na mniejsze kawałki. Do szpinaku dodajemy najpierw serek kozi (on ma konsystencję miękką - taką do rozsmarowywania) i mieszamy dokładnie, tak aby rozsmarował się nam na szpinaku. Potem wsypujemy suszone pomidory i prażony słonecznik.
No i zajadamy ! Pamiętajcie, że szpinak jest nisko kaloryczny, więc można go jeść do woli :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz