Pogłębiając temat kaszy jaglanej, wypróbowałam kolejny przepis znaleziony w sieci, modyfikując go lekko. Wyszło doskonale więc polecam wszystkim, którym brak wiary w kaszę jaglaną ;-)
A tak na marginesie, muszę przyznać, że jest wiele osób, które na hasło KASZA JAGLANA reaguje niedowierzaniem...i słowami : Jesz kaszę...? A coś się stało ? Żołądek Ci dokucza ?
Nawet dzisiaj, gdy moją poranną jaglankę podgrzewałam w gronie kulinarnych profesjonalistek, większość z nich patrzyła na mnie zdziwiona i pytała jak ja ową kaszę przyrządzam. I tu po raz kolejny wyrażę swój zachwyt stroną www.gotujzdrowo.com.
To właśnie tam, autor zachwala kaszę i zamieszcza bardzo inspirujące przepisy. A jednym z nich jest opisywana dzisiaj przeze mnie wersja jaglanki.
Co i jak ?
A więc kaszę ugotowałam (po dokładnym opłukaniu) wcześniej ją prażąc na suchej patelni.
Ugotowałam ją w lekko osolonej wodzie w proporcji 1:2 i była w sam raz.
Przypominam, że jak się woda zagotuje to należy zmniejszyć ogień i zostawić pod przykryciem do dalszego gotowania, nie mieszając !
Na patelni podsmażyłam na oleju kokosowym (daje cudny kokosowy aromat i jest baaardzo zdrowy) marchewkę aż się lekko zarumieniła miejscami.
Do ugotowanej kaszy dodałam trochę syropu z agawy dla osłodzenia,marchewkę, borówki amerykańskie oraz sprażone migdały.
A Wy macie jakieś pomysły na kaszę ? Może ktoś ma jakiś dobry przepis i chce się podzielić ? Czekam na komentarze !
Nawet z tak prostego składnika uczynisz rozkosz naszym podniebieniom :)
OdpowiedzUsuńsmacznie tu :) moja jaglana ostatnio była w towarzystwie duszonych warzyw :) pyszności, że ach! koniecznie spróbuj! http://wzdrowymtonie.blogspot.com/2014/05/kasza-jaglana-i-duszone-warzywa-po-wosku.html
OdpowiedzUsuń