poniedziałek, 30 czerwca 2014

Truskawki z miętą...doskonała z nich para :-)


Dzisiaj niby banalnie...ale jednak nie do końca.
Odwaga w kuchni to według mnie cecha determinująca spektakularne efekty kulinarne. Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale jestem przekonana, że aby wydobyć z potraw nietuzinkowe walory smakowe...trzeba mieć tej odwagi mnóstwo :-) I nie każdemu pisane jest zostać wybitnym w sztuce kulinarnej, ba..nawet nie każdy wybitny być powinien, ale myślę, że czasem warto zaszaleć i wyjść fantazją poza swoje dotychczasowe ramy i spróbować połączyć ze sobą smaki na pierwszy rzut oka nie do końca ze sobą współgrające.
Pocieszające jest to, że tej kulinarnej odwagi można się nauczyć...wystarczy tylko chcieć ;-)

Wiem, wiem....łączenie truskawek z miętą to niby nic spektakularnego...ale zaczynać trzeba od drobnych szaleństw. Zapewne większość z Was truskawki w jakiś sposób sobie przyrządza...ale założę się, iż bardzo niewiele osób wykorzystuje do tego miętę. A ja zachęcam gorąco ! Spróbujcie !
To naprawdę bardzo ciekawe połączenie, nawet dla tych, co za miętą nie przepadają.
Ja z kolei nie jestem zbyt wielką fanką truskawek...ale w tej formie je uwielbiam. 

By przygotować taki koktajl zmiksujcie sobie tylko truskawki z garścią mięty, dodając trochę syropu z agawy jeśli truskawki są mało słodkie. Jak zrobicie większą ilość to zamroźcie...potem do lodów waniliowych będzie doskonałe !  




1 komentarz: