Ciasteczka świąteczne to jeden z wielu powodów by uwielbiać Święta ;-) Jeden wielki i pyszny powód... Ja już od ładnych kilku lat oddaję się ciasteczkowemu szaleństwu i mam wrażenie, że z roku na rok robię ich coraz więcej. A to z dwóch powodów : pierwszy to wciąż rosnący apetyt Filipa na ciastka ;-) a drugi to rosnąca liczba fajnych ludzi wkoło, których chcę takimi cudeńkami obdarować przed Świętami. I choć samo pieczenie ciastek to pikuś...to już ozdabianie ich jest dosyć czasochłonne, w związku z czym moje noce przed Świętami są bardzo krótkie ;-)
Co to za ciastka ?
A to są najprostsze ciasteczka kruche :-) A najczęściej prostota jest sama w sobie doskonała więc po co kombinować. Cały urok tych ciasteczek tkwi w ozdobach, których na naszym rynku jest już ogromny wybór. Ja swoje ciastka przyozdabiam amerykańskimi lukrami w tubkach i lukrami żelowymi firmy Wilton. Ważne jest tylko, żebyście wiedzieli, że ten lukier żelowy nie zastyga na całkiem twardo, w związku z czym nie można kłaść takich ciasteczek jedno na drugie bo się skleją. Ja na ogół do słoiczka wkładam na spód ciasteczka kakaowe albo takie bez lukru a na wierzch układam te ozdobne żeby niczego nie dotykały.
Przy okazji przypominam Wam o przepysznych ciasteczkach kakaowych, o których pisałam już wcześniej w tym poście :
Składniki :
* 300 g mąki - najlepiej przesianej przez sito
* 150 g miękkiego masła
* 50 g cukru pudru - przesianego przez sito
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 4 łyżeczki cukru waniliowego
* 1 jajko
Przygotowanie :
Łączymy ze sobą wszystkie składniki - najpierw wszystkie suche, następnie dodajemy mokre.
Zagniatamy ciasto i wkładamy zawinięte w folię albo ścierkę do lodówki na 20 minut.
Następnie nagrzewamy piekarnik do 180-190 C.
Po wyjęciu z lodówki ciasto trzeba rozwałkować na grubość około 3mm i powycinać ciastka foremkami. Ciastka układamy na blasze wyłożonej papierem i pieczemy około 10 minut.
Ja ozdabiam lukrami i posypkami gotowe upieczone ciasteczka. Czasem jednak robię bez lukrów, wersję mniej słodką ale równie pyszną z orzeszkami i skórką pomarańczową, a wtedy ciastka przed pieczeniem smaruję jajkiem ( używam do tego pędzla) i posypuję drobno kruszonymi orzeszkami i skórką pomarańczową.
UWAGA ! Wskazówka :-)
Jeśli dysponujecie w domu płaskimi sporymi deskami z silikonu do krojenia albo bardzo płaską blachą do pieczenia to proponuję Wam taki trik :-)
Po zagnieceniu ciasta formujemy w folii spożywczej kwadrat, który rozwałkowujemy następnie na placek przez folię bezpośrednio na papierze albo macie, na których będą potem pieczone. Robimy kilka takich partii i zostawiamy nakryte tą folią spożywczą. Takie gotowe rozwałkowane placki jeden na drugim układamy w lodówce na te 20 minut,
Co nam to daje ? To, że ciasto schłodzi się już w formie gotowej do wycinania foremkami. Wycina się wtedy dużo lepiej, bo nie jest ono klejące i łatwiej odchodzi od foremek.
Powodzenia !
bardzo lubie kruche ciasteczka !
OdpowiedzUsuńAle piękne! Aż szkoda by było ugryźć!
OdpowiedzUsuń